Rudbekia trójlistna - Rudbeckia triloba
Rudbekia trójlistna to moje największe odkrycie ostatnich dwóch sezonów.
Rudbeckia triloba jest byliną, a więc rośliną wieloletnia. Lubi stanowiska słoneczne, raczej suche z żyzną, przepuszczalną ziemią.
Dorasta do 150cm. Kwitnie chmurą drobnych żółtych kwiatów z czarnym środkiem i to z nich jest najbardziej ozdobna. Kwiaty pojawiają się w lipcu, pięknie rozświetlają rabatę, i utrzymują się aż do mrozów. Kiedy mróz zetnie i płatki, na sztywnych łodygach zostają zaschnięte koszyczki, które warto zostawić aż do wiosny. A to z dwóch powodów, po pierwsze - cudnie wyglądają pokryte śniegiem lub szronem, a po drugie - rudbekia sama się rozsiewa, ale nie jest w tym bardzo agresywna, można pozwolić jej odrobinę swobody.
Roślinkę kupiłam w centrum ogrodniczym, we wrześniu 2016, rosła w donicy 2litrowej (C2) i miała już pierwsze kwiaty. Zaraz po posadzeniu w ogrodzie prezentowała się właśnie tak:
W szkółce podwiązana była do bambusowej tyczki, przez pierwszą zimę zostawiłam tę tyczkę, bo wydawało mi się, że kwiaty mogą przeciążyć i złamać roślinkę, a poza tym, chciałam zostawić znacznik, żeby po zimie mieć pewność gdzie rosła.
I dobrze zrobiłam, bo z ziemi wychodzi dość późno, a pierwsze wiosenne liście można pomylić z chwastami. Z wyglądem tych listków była jeszcze większa zagwozdka. Już po pierwszej zimie, zauważyłam wyrastające niedaleko kępki podobnych do niej, choć nie takich samych listków. Zaryzykowałam, zostawiłam. Przyznam, że miałam chwile zwątpienia, co tez z nich wyrośnie.
Miałam nosa! W kolejnym roku, niezbyt ładne badyle okazały się dokładną kopią oryginalnej rośliny. Były silne, powiedziałabym, że silniejsze niż ta kupiona w szkółce i było ich tak dużo, że mogłam je rozsadzić i rozpowszechnić w znajomych ogrodach.
Proszę spojrzeć jaka piękna!
Rudbeckia triloba jest byliną, a więc rośliną wieloletnia. Lubi stanowiska słoneczne, raczej suche z żyzną, przepuszczalną ziemią.
Dorasta do 150cm. Kwitnie chmurą drobnych żółtych kwiatów z czarnym środkiem i to z nich jest najbardziej ozdobna. Kwiaty pojawiają się w lipcu, pięknie rozświetlają rabatę, i utrzymują się aż do mrozów. Kiedy mróz zetnie i płatki, na sztywnych łodygach zostają zaschnięte koszyczki, które warto zostawić aż do wiosny. A to z dwóch powodów, po pierwsze - cudnie wyglądają pokryte śniegiem lub szronem, a po drugie - rudbekia sama się rozsiewa, ale nie jest w tym bardzo agresywna, można pozwolić jej odrobinę swobody.
Roślinkę kupiłam w centrum ogrodniczym, we wrześniu 2016, rosła w donicy 2litrowej (C2) i miała już pierwsze kwiaty. Zaraz po posadzeniu w ogrodzie prezentowała się właśnie tak:
Rudbekia trójlistna |
W szkółce podwiązana była do bambusowej tyczki, przez pierwszą zimę zostawiłam tę tyczkę, bo wydawało mi się, że kwiaty mogą przeciążyć i złamać roślinkę, a poza tym, chciałam zostawić znacznik, żeby po zimie mieć pewność gdzie rosła.
I dobrze zrobiłam, bo z ziemi wychodzi dość późno, a pierwsze wiosenne liście można pomylić z chwastami. Z wyglądem tych listków była jeszcze większa zagwozdka. Już po pierwszej zimie, zauważyłam wyrastające niedaleko kępki podobnych do niej, choć nie takich samych listków. Zaryzykowałam, zostawiłam. Przyznam, że miałam chwile zwątpienia, co tez z nich wyrośnie.
Miałam nosa! W kolejnym roku, niezbyt ładne badyle okazały się dokładną kopią oryginalnej rośliny. Były silne, powiedziałabym, że silniejsze niż ta kupiona w szkółce i było ich tak dużo, że mogłam je rozsadzić i rozpowszechnić w znajomych ogrodach.
Proszę spojrzeć jaka piękna!
Zdjęcie z początku września - Rudbekia 2.sezon w ogrodzie. |
Pod koniec listopada, opadają płatki, na rabacie zostaje chmura czarnych nasienników. |
A tu połowa grudnia, szkoda że nie ma śniegu, było by jeszcze ładniej. |
Początek czerwca, na rabacie widać niezbyt ładne i podejrzanie szybko rosnące kępki, które można uznać za chwasty. |
Po 3 tygodniach, kępki niebezpiecznie dominują na rabacie, przyduszają inne rośliny, w tym momencie najtrudniej powstrzymać się przed usunięciem ich. |
Jest początek sierpnia - zakwitły - o jak ja się cieszę, ze ich nie wyrwałam! |
Rudbekia trójlistna, jesiennymi wieczorami dosłownie błyszczy na rabacie. |
Mnóstwo dobroci z siewek. Na krawędzi rabaty, na prawo od czyśćca wełnistego, widać tegoroczne siewki - nie wyrywać! |
Silny wiatr we wrześniu spowodował wyłożenie się Rudbeki trójlistnej, na szczęście nic się nie połamało. |
Listopad 2018, czyli 2 lata od wprowadzenia Rudbekii trójlistnej do ogrodu. |
Komentarze
Prześlij komentarz