Dzwonki irlandzkie - Molucella laevis
![]() |
| w lipcu - coraz piękniejsze |
Dzwonki irlandzkie to jednoroczna roślina. W tym, wyjątkowo suchym i gorącym sezonie, sprawdziła się doskonale i wyglądała lepiej nawet od niezniszczalnych aksamitek.
Wysiew. Dzwonki irlandzkie wysiewamy do pojemników, w domu, pod koniec marca lub bezpośrednio do gruntu w maju. Siewki pikujemy po pojawieniu się pierwszych liści właściwych(takich o pofalowanej powierzchni), a w przypadku siewu wprost do gruntu - dobrze jest usunąć zbyt gęsto rosnące roślinki aby te które zostaną, miały miejsce do wzrostu. czynność tą nazywamy przerywaniem i pozwala ona otrzymać większe, ładniejsze egzemplarze. Rozsadę przygotowaną w domu przenosimy do ogrodu i wysadzamy na miejsce stałe w drugiej połowie maja. Dobrze jest przed wysadzeniem zahartować sadzonki przez około 2 tygodnie wystawiając je na kila godzin, w ciągu dnia, na balkon czy ganek.
I to właściwie koniec pracy. Oczywiście w czasie ekstremalnych upałów nie zaszkodzi dostarczenie im odrobiny wody.
Sukces w uprawie to przede wszystkim odpowiednie stanowisko. Dzwonki irlandzkie lubią stanowisko słoneczne, wręcz pełne słońce z przepuszczalną przeciętną, jeśli chodzi o żyzność, glebą.
Dorastają do 100-120 cm ale w miejscach wietrznych mają tendencję do wykładania dlatego korzystnie wpływa na nie podwiązywanie lub sadzenie jako wypełniacz między roślinami.
![]() |
| dzwonki położone przez wiatr |
W moim ogrodzie bez podpór i niestety na lekkim wietrze osiągają około 60-80cm ale itak je uwielbiam.
Główną ozdobą tych specyficznych dzwoneczków są kielichy kwiatowe, jasno zielone, niemal seledynowe, przypominające nieco naparstki, ułożone dookoła całego pędu. Pojedyncze, maleńkie listki są niemal niezauważalne. Miedzy kwiatami kryją się także cieniutkie, zebrane po kilka, kolce które potrafią bardzo dotkliwie pokłóć jeśli mocno chwycimy za roślinę, np. przy jesiennych porządkach. Stąd najlepiej zostawić je na rabacie aż do wiosny. Jest także inny przemawiający za tym argument.
![]() |
| w lipcu - coraz piękniejsze |
Na początku sezonu dzwonki właściwie niczym się nie wyróżniają i często giną w masie zieleni. Najbardziej atrakcyjnie wyglądają w lipcu-sierpniu kiedy dzwonkowe kłosy mają już grubość ludzkiego przedramienia i dumnie prężą się w słońcu. Początkowo intensywnie zielone z czasem tracą nieco kolor a ich tkanki jakby się wykruszają pozostawiając kieliszeczki delikatniejsze nawet niż koronka. Takie zrobione jakby z cieniutkiej pajęczyny konstrukcje pięknie wyglądają pokryte szronem. Można je także delikatnie ściąć i wykorzystać do zimowych dekoracji ogrodu. Do wazonów natomiast ścinamy i suszymy pędy w pełni lata, uważamy na kolce, obrywamy wszystkie listeczki i przechowujemy do całkowitego zasuszenia w ciemnym pomieszczeniu(zachowają wówczas zielony kolor).
![]() |
| młodziutkie siewki w ogrodzie |
Roślina bardzo dobrze się rozsiewa więc po pierwszym sezonie możemy spodziewać się, że w kolejnym roku sama pojawi się w ogrodzie. Wówczas wystarczy jedynie uważać przy pieleniu chwastów by nie pomylić jej z nieproszonym gościem.
![]() |
| kielichy kwiatowe dzwonków irlandzkich |
Osobiście bardzo lubię te zielone kwiatki, trochę ze względu na ich nietypowość, trochę za wytrzymałość na susze, ale najbardziej cenię je jako kwiaty cięte do letnich bukietów oraz spryskane sztucznym śniegiem, brokatem lub farbą - jako suszki do bożonarodzeniowych dekoracji. Uwielbiam tez to, że bardzo długo widać je na rabacie i dzięki nim coś się ciągle dzieje, mimo krzewów bez liści i i uśpionych pod ziemia bylin.




Komentarze
Prześlij komentarz