Plony ;)

Oto i Ona!

Rzodkiewka balkonowa! Żółta(szkoda że nie czerwono-biała była by bardziej reprezentatywna), okrągła(super) w ilości 1(no trudno), czyli można i na balkonie mieć rzodkiewki.

Co prawda jedną rzodkiewką świata nie zwojuje ale jako wynik eksperymentu, w moich oczach, prezentuje się ona wyjątkowo okazale. Czy mogło być ich więcej? Oczywiście. W przyszłości poprawić muszę kilka elementów i liczę na co najmniej 1pęczek z jednej skrzynki. Po pierwsze, zbyt pospieszyłam się z siewem, za mało światła w ciągu doby i z pierwszej partii wszystkie siewki koszmarnie się wyciągnęły i w ogóle nie wytworzyły zgrubień, po drugie, sąsiedzi mieli rację, dokarmianie ptaków to zagrożenie :/ moje karmione całą zimę wróbelki kiedy tylko zobaczyły świeżutkie skrzynki z świeżutką zieleninką wydziobały je do gołej ziemi. Kto by pomyślał, że wróble oszaleją na wiosnę i zaczną zachowywać się jak kura, pożarły zresztą nie tylko rzodkiewki ale także Stipę i brały się już za podpędzone w mieszkaniu Mieczyki.

zioła kocana-Curry i liść laurowy

Truskawki

Lubczyk, rukola i szczypiorek

Pomidory koktajlowe

Zamykam więc temat nowalijek i prezentuje kilka innych sukcesów z mojego kittchen- patio. Pomidorki rosną w siłę, po przesadzeniu w ziemię z mączką rogową pięknie ściemniały i zgrubiały im liście i już pojawił się pączki kwiatowe. Poziomki i truskawki powoli zaczynają się czerwienić. Doniczka ziołowa została już 2 razy objedzona i ciągle produkuje nowe listki, rukola, sałata rzymska, lubczyk, mięta i szczypiorek to zestaw na którym można zawsze polegać.