Naleśnikowo-szpinakowe szaleństwo
Szpinakowe szaleństwo zatacza coraz szersze kręgi!
tym razem zielonym liściom nie potrafiła się oprzeć moja mama. Zainspirowana przepisem z bloga "Tak sobie pichcę..." rozpoczęła zielone żniwa i oto smakowite efekty:
tym razem zielonym liściom nie potrafiła się oprzeć moja mama. Zainspirowana przepisem z bloga "Tak sobie pichcę..." rozpoczęła zielone żniwa i oto smakowite efekty:
Szpinakowy farsz do naleśników z pieczarkami, czosnkiem, jajkiem i solą.
A tu tuż przed spałaszowaniem, ah żeby tak choć mały, zasuszony skrawek uchował się w lodówce...


Komentarze
Prześlij komentarz